Tuesday, July 2, 2013

Pogoda.

Upal..w 10 minut po prysznicu cialo pokrywa sie lepka wilgocia..sciana deszczu co chwile..polowa Empire State Building zniknela we mgle..w metrze nas mroza..po wyjsciu na peron okulary zaparowane..i do tego Chinczyk pitoli na jakims instrumencie..bywalo lepiej.


Jeszcze raz Hrabal

"..dyskutowalo sie tu,czytalo ksiazki i nawet gralo sztuki,ale tez zawsze szefowa klocila sie ze swoim mezem tak zawziecie,ze prawie regularnie co dwa tygodnie tak sie na punkcie romantyzmu i realizmu albo Smetany i Janacka klocili,ze zaczynali sie oblewac winem,a potem nawet bic,a jako ze szef mial cocker-spaniela,szefowa zas foksteriera,to kiedy panstwo brali sie za lby z powodu literatury,wtedy psy tez nie wytrzymywaly i zarly sie az do krwi.Pozniej szef i pani godzili sie i szli na spacer wzdluz strumyka za miasto,z przewiazanymi glowami albo rekami na temblakach,a za nimi wlokly sie poharatany foksterier z cocker-spanielem,tez z plastrami na pogryzionych uszach albo i bez,ale jeszcze ze schnacymi ranami po kasliwej literackiej bitce..I tak dochodzilo do powszechnej zgody,a za miesiac wszystko zaczynalo sie od nowa..To musialo byc piekne,chcialbym to zobaczyc.."

Ponizej iphonografia zrobiona z High Line Park,Manhattan.