Sunday, December 16, 2012

100 lat Tomku O.

Facebook doniosl,ze moj kolega z uczelnianej lawki Tomasz Osuchowski,czlowiek gor,TOPR-owiec,itd itp wkrotce bedzie obchodzil urodziny..myszkujac po jego profilu znalazlam wywiad z Sierra Quitiquit,niesamowita dziewucha:)
http://www.hivermag.pl/kim-jest-sierra-quitiquit/
Najbardziej spodobalo mi sie zdanie,kiedy zapytana co powie hejterom odpowiedziala:
"Wykoncze ich zyczliwoscia"
A wracajac do urodzin zycze Wszelkiej szczesliwosci Tomku!!

Do zyczen dolaczam najbardziej stroma fotografie,jaka posiadam:)))


Wpis Marii Drobiazgiewicz.

Moja kolezanka ze szkolnej lawy,czyli z czasow w tzw V Zakladzie :),czyli w V Liceum Ogolnoksztalcacym im.A.Witkowskiego w Krakowie..niestrudzona nordic walkerka i pielgrzymka a moze pielgrzym na szlaku Camino de Santiago napisala pod moja fotografia na Facebook-u:
"Piekne zdjecie:)uwielbiam te Twoje puste laweczki,stoliki i krzesla budzace "Male tesknoty,krotkie tesknoty,znaczace prawie tyle co nic.Nagle i szybkie serce lopoty,kto by nie znal ich.."
Dlaczego wklejam to tutaj?otoz mam zwyczaj czyscic konto na FB a chcialabym zachowac Wasze wpisy..poza tym nie chce wyjsc na niewdziecznice..czy moglibyscie sie Drodzy Ogladacze wpisywac na blogu,a nie w innych mediach???

Majka to zdjecie wklejam dla Ciebie moja Droga Marzycielko!!!!Moze byc?



Wiem,ze..

Wiem,ze przynudzam z tym mostem,ale czyz nie jest wyjatkowy..poza tym jazda po nim przypomina jazde bez trzymanki na rowerze..jedzie sie po kracie,wiec szum w uszach i wrazenie,ze zaraz czlowiek wpadnie do wody,bo slisko..


..i to sie nadaje do prasy..

Lubie czytac bloga Marka Lasyka..bo jest to rzecz  o moim rodzinnym miescie..kocham Nowy Jork,ale chcialbym moc od czasu do czasu teleportowac sie do Krakowa i pobiesiadowac z moimi przyjaciolmi w "Corleone",albo pojsc na obiecany spacer np na Kopiec Kosciuszki,albo zjesc deser czekoladowy na Rynku..Menka jak sie to miejsce nazywa?
No i nigdy na srajcie na Pana Mazana!!!!!
http://mareklasyk.blogspot.com/

Fotografia z innej bajki,zrobiona w posiadlosci poety W.Bryanta na LOng Island.