Friday, July 19, 2013

Old fashion Diner.

Wydawalo mi sie,ze to jakis plan filmowy..smrod starej,nieremontowanej od lat chalupy..bardzo mile powitanie..w srodku czysto..wiatraki leniwie miela powietrze..rekwizyty z poczatkow XX wieku..starsza wiekiem kelnerka odebrala od nas zamowienie i wykrzyczala kucharzowi wieszajac swistek papieru na kolowrotku znanym wszystkim z filmow..kasjerka stojac na  drabinie tlumaczyla wlascicielowi-kucharzowi,ze jak kocha to miejsce to powinien o nie zadbac i naprawic wiatrak..kelnerka rozmawiala glosno z corka przez telefon..okazalo sie,ze kucharz dodal do mojej salaty french zamiast ranch souse..krzyknelam wiec,ze nic nie szkodzi i mnie jest wszystko jedno:))
Gdyby nie te zdjecia dzisiaj bym myslala,ze to byl sen.
Starszy pan w okienku przepracowal w tym miejscu cale zycie po 15 godzin dziennie 7 dni w tygodniu.


1 comment: