O ile Cancum bylo dosc niefortunnym wyborem to Sotavento Hotel byl strzalem w dziesiatke.
Maly,przytulny,czysty hotel polozony nad laguna i w pieknym tropikalnym ogrodzie z basenem.
Plaza miejska oddalona o 10 minut spacerem.Jeszcze blizej do portu,z ktorego odplywaja promy na Isla Mujeres...gdzie mozna poplywac z delfinami,co tez uczynilam:)
Personel hotelu mily i uczynny,na ogol mowiacy po angielsku.
Na terenie hotelu dziala agencja turystyczna a pracujaca tam Holenderka Lies sluzy pomoca w kazdej sprawie.Kto nie lubi mieszkac na wakacjach w betonowym molochu z pewnoscia bedzie zadowolony w Sotavento.
Uwielbiam!!! Wow!
ReplyDeleteDziekuje Anitka..jak dotad to jest najlepsze..choc powinnam zaczekac az ci ludzie podejda blizej,nie sadzisz?
ReplyDeleteJest perfekt tak jak jest!
ReplyDelete