Szczesciara.

Jestem szczesciara..jak dotad zawsze w podobnych sytuacjach,jak ostatnio podczas Sandy jestem w bezpiecznym miejscu.Gdyby nie srodki masowego przekazu i telefony od rodziny i znajomych to wygladajac przez okno na 34 ulice i 9 aleje moglabym powiedziec..no coz kolejny deszczowy,ponury dzien..nawet podczas pamietnego blackout w 2003 siedzialam sobie w cieplym,oswietlonym domu i ogladalam w TV tlumy mieszkancow NY pokonujace pieszo ulice, mosty itp itd
Michael Bloomberg,burmistrz NY powiedzial.."dostales nakaz ewakuacji to sie podporzadkuj,bo pozniej oczekujesz od ratownikow pomocy i narazasz ich zycie".