Siedzaca naprzeciwko mnie w metrze dziewczyna wyciagnela kosmetyczke i zupelnie nie przejmujac sie tym,ze kilka osob (nie tylko ja) nie spuszczalo z niej wzroku,zrobila sobie pelen makijaz.
Ja to potrafie wsadzic sobie mascare do oka siedzac w lazience przed lustrem.
A ona w pedzacym pociagu zrobila sobie kreski na powiekach...
Zastanawiajaca jest umiejetnosc wyalienowania sie z tlumu,zamkniecie sie w swoim mikroswiecie i nie zwracanie uwagi na innych.
No comments:
Post a Comment